piątek, 9 marca 2018

PANDA

Zapowiadają piękny, ciepły, słoneczny weekend. Warto może wyjść z domu - na spacer, pobiegać, a może i na rower? Spróbujcie.
A! Tylko uważajcie ze zdjęciami, żeby nie było jak u mnie...!

Idziemy z moim facetem, trochę wilgotne już powietrze, wiosnę czuć i jakby lekka mżawka. Ale dość ciepło, więc nie rezygnujemy. Proszę by mi zdjęcie zrobił to tu, to tam. Nie liczę na wiele, bo potrafi mi uciąć pół głowy zostawiając za to spory kawał dziurawego asfaltu w kadrze. Albo nóg od kolan nie mam, za to nieba nad głową moc ho ho! Ale dobra, nie będę złośliwa. Czasem mu się uda.

Więc proszę by te zdjęcia robił. I robi. Nie sprawdzam na bieżąco jak wychodzą, dopiero po jakimś czasie zaglądam i ... no włos mi się jeży!
- Co to jest? - pytam
On: Jak co? No Ty!
Ja: A nie mogłeś mi powiedzieć że się tak rozmazałam?!?
On: Że co...?
Ja: No że jak panda wyglądam!!!
On: Jak Ci mogłem powiedzieć, że wyglądasz jak panda, skoro ja nigdy w życiu żadnej pandy na żywo nie widziałem!
I weź tu z męską logiką dyskutuj...

Miłych spaceru. Mimo wszystko ;)
p.s. Odczep się gołąb! Daj mi wreszcie na zdjęciu wyglądać jak człowiek!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tego dziecka powinno nie być...

Życie toczyło się jak w bajce. Dobry mąż, narodziny córki. Potem chwila strachu czy uda się utrzymać wybrany kurs i... Udało się. Urodził ...